ul. Wierzbowa 16, 42-400 Zawiercie

Strona główna > Aktualności

Aktualności

Ukryty rynek pracy w Polsce

Ukryty rynek pracy w Polsce

Tych ofert pracy trudno znaleźć w publicznych kanałach rekrutacyjnych. Szacuje się, że dotyczą nawet 60 proc. wszystkich wakatów, ale nie trafiają na strony firm, portale ogłoszeniowe ani do mediów społecznościowych. To właśnie ukryty rynek pracy – miejsce, gdzie szanse znajdują najlepiej dopasowani i najbardziej zaangażowani kandydaci.

Pracodawcy decydują się na ukryty rynek pracy, aby uniknąć lawiny aplikacji niespełniających wymagań i lepiej dopasować kandydatów do kultury organizacyjnej. Fundamentem tego rodzaju rekrutacji są programy poleceń oraz bezpośredni networking z rekruterami i menedżerami, co może być skuteczniejsze niż aplikowanie na ogłoszenia. Kandydaci boją się wyjścia z inicjatywą ze strachu przed odrzuceniem, ale bezpośredni kontakt z pracodawcą może być kluczem do sukcesu na ukrytym rynku pracy.

Ukryty rynek pracy to część rynku, która pozostaje poza zasięgiem tradycyjnych kanałów rekrutacyjnych. Dotyczy on stanowisk na różnych poziomach, od asystenckich, po specjalistyczne i te wyższego szczebla. Pracodawcy coraz częściej decydują się na takie podejście z kilku powodów. Publikowanie ogłoszeń wiąże się z kosztami i często generuje lawinę aplikacji, z których większość nie spełnia podstawowych wymagań. Ukryty rynek pracy pozwala lepiej dopasować kandydatów do kultury organizacyjnej – zarówno dzięki rekomendacjom, jak i bezpośredniemu kontaktowi z osobami, które same wychodzą z inicjatywą.

Jednym z fundamentów tego typu rekrutacji są programy poleceń. — Firmy inwestują bardzo dużo w programy polecające, aby zachęcić pracowników do rekomendowania znajomych. To opłaca się obu stronom – pracodawcy szybciej znajdują odpowiedniego kandydata, a pracownicy otrzymują nagrody za skuteczne polecenia – mówi Anna.

Równie istotny jest networking. Bezpośredni kontakt z rekruterami, menedżerami do spraw zatrudnienia, czy dyrektorami działów bywa skuteczniejszy niż aplikowanie na ogłoszenia, szczególnie kiedy pooszukiwana jest osoba ze specjalistycznymi kompetencjami. W niektórych branżach informacja o planowanej rekrutacji rozchodzi się w sposób nieformalny – na konferencjach, spotkaniach branżowych lub w grupach dyskusyjnych.

Ważnym źródłem potencjalnych ofert pracy są też wydarzenia branżowe – targi czy konferencje, które mogą okazać się świetną inwestycją w karierę i budowanie obiecującej sieci kontaktów. Warto też pamiętać o aplikacjach spontanicznych. Wiele osób uważa, że wysyłanie CV przez stronę firmy, to jak wrzucanie dokumentów do czarnej dziury, ale rzeczywistość bywa inna. Bardzo często stanowisko zostaje obsadzone, zanim firma zdecyduje się na publikację ogłoszenia. Wszystko dzięki bazie aplikacji, które ktoś wysłał wcześniej.

Choć ukryty rynek pracy otwiera wiele drzwi, strach przed odrzuceniem czy ghostingiem często blokuje kandydatów przed wyjściem z inicjatywą. — W Polsce to szczególnie widoczne. Kandydaci wolą aplikować na ogłoszenia, które widzą na portalach, krępują się przed napisaniem do rekrutera czy menedżera ds. zatrudnienia, nawet jeśli mają gotowy schemat prostej wiadomości na Linkedinie. Tymczasem zarówno na Zachodzie, jak i na Wschodzie taki bezpośredni kontakt jest normą a nie wyjątkiem – zauważa rekruterka.

Ukryty rynek pracy w żadnym wypadku nie oznacza nepotyzmu ani „załatwiania pracy po znajomości”. Tu liczą się zaangażowanie, kreatywność i odwaga. — Ukryty rynek pracy opiera się na specyficznych kompetencjach i proaktywności kandydatów. Liczy się umiejętność nawiązywania relacji i wychodzenia naprzeciw potrzebom organizacji – podsumowuje rekruterka.

Dzięki takiemu podejściu można zdobyć stanowisko, które będzie idealnie dopasowane do naszych umiejętności i wartości. W czasach, gdy przesyłanie CV w odpowiedzi na ogłoszenia coraz rzadziej przynosi efekty, kreowanie swojej marki osobistej, budowanie sieci kontaktów i wychodzenie z inicjatywą to klucz do sukcesu.

Ukryty rynek pracy w Polsce