Dane o średnich zarobkach w kraju mogą przyprawić większość Polaków o kompleksy. Wielu zadaje sobie pytanie, dlaczego zarabiam tak mało. Kwestia w tym, że średnia uwzględnia też zarobki prezesów, którzy dostają czasem tyle, ile kilkuset ich pracowników.
Pensję przeciętnego Polaka lepiej obrazuje mediana płac, którą od kilku miesięcy prezentuje GUS. To środkowa wartość: połowa pracujących dostaje więcej, a połowa mniej.
I tak, o ile średnie zarobki w czerwcu w gospodarce narodowej (większe przedsiębiorstwa razem z budżetówką i mikrofirmami) wynosiły 8 tys. 57 zł brutto, to mediana płac — 6 tys. 507 zł — podał ostatnio GUS.
O ile średnia wzrosła w porównaniu z majem o 0,7 proc., to mediana o tylko 0,4 proc. Skoro średnia rośnie szybciej od mediany, to z tego wniosek, że pensje menadżerów rosną w kraju dużo szybciej niż zwykłych pracowników.
Jak informuje GUS, mediana płac mężczyzn była w czerwcu wyższa niż kobiet o 456 zł, czyli różnica spadła w porównaniu z majem o 57 zł, choć jednocześnie najniższa była w lutym, kiedy wyniosła 292 zł. To może oznaczać, że mężczyźni częściej niż kobiety dostają premie.
Jak jednak przewidują eksperci na koniec roku wartości te ulegną obniżeniu. Kolejne dane zostaną opublikowane na początku przyszłego roku.